Podwaliny Projektu stworzył wybitny etyk, prof. dr hab. Jan Hertrich-Woleński,
a przytoczył u siebie bloger ECHO24.
salonowcy.salon24.pl/503363,czolowy-anty-lustrator-uj-pozywa-prawicowego-blogera
Post Scriptum
Drodzy Internauci, Szanowni Goście mojego blogu,
Z uzasadnienia pozwu dowiedziałem się, że przed sądem będę odpowiadał nie tylko za moje, ale także za Wasze przewinienia, cytuję za panem profesorem:
„na mocy art. 12 prawa prasowego na pozwanym jako dziennikarzu spoczywa obowiązek szczególnej staranności i rzetelności w wykorzystywaniu otrzymanych (zebranych) materiałów. Z kolei art. 25.4 prawa prasowego stanowi, że redaktor naczelny odpowiada za treść publikowanych materiałów, art. 38 prawa prasowego uznaje, że odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor bądź inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału.Ponieważ przytoczone dalej głosy dyskutantów umieszczone w poszczególnych tekstach… są anonimowe (z wyjątkiem podpisanych przez pozwanego), powód nie ma możliwości identyfikacji ich autorów. Nie wchodzą w grę osoby trzecie w rozumieniu art. 38 prawa prasowego. W tej sytuacji odpowiedzialność cywilna za treści obecne na blogu prowadzonym przez pozwanego spoczywa na nim…, koniec cytatu.
-------------------------
Już widzę te kolosalne zadośćuczynienia dla Kaczyńskiego&Co od RRK&Co,
(ale też dla Tuska&Co od innych, itd. - w końcu mamy demokracje!).
Ale nie martwcie się. Jest też kasa dla nas – blogerskiej bezimiennej społeczności
– trzeba tylko wykazać się odrobiną inicjatywy.
Jeśli rzeczywiście jest tak, jak zakłada Przewodniczący Komitetu Etyki w Nauce PAN, to poniżej przedstawiam mocny projekt biznesowy (i bardzo liczę na skromne 10%
jako pomysłodawca).
Dodam, że prof. dr hab. Jan Hertrich-Woleński swojej interpretacji prawa jeszcze nie opatentował (sprawdziłem!). Ja poniższych pomysłów też nie – ale głęboko wierzę
w zwykłą blogerską uczciwość i wdzięczność ;)
Projekt 1:
1) zakładamy konto rzeczywiste – prawdziwego blogera (z numerem pesel itp.
i co istotne z numerem konta bankowego) – nazwę go Przynętą.
2) Przynęta wypisuje u siebie, a także w komentarzach u innych wierutne bzdury, farmazony itp. wykurzając innych blogerow (to będą Jelenie)
3) Jelenie obrzucają inwektywami Przynętę albo inaczej naruszają jej dobre imię.
4) Przynęta wytacza sprawę Jeleniom i ściąga kasę.
Uwaga!
Jest jeszcze lepszy wariant, wbrew pozorom mniej pracochłonny i niezależny od zachowania otoczenia – z jeleniami rzeczywistymi i jeleniami pozornymi - wersja godna Adama Słodowego ( "zrób to sam"):
projekt 2:
1) Jak poprzednio – zakładamy konto Przynęcie (tym razem nie musi ona nic robić)
2) Zakładamy fikcyjne konta ("Jelenie pozorne”) i wybieramy Jelenie rzeczywiste.
3) Jelenie pozorne na blogach Jeleni rzeczywistych obrzucają inwektywami Przynętę.
4) Przynęta wytacza proces Jeleniom rzeczywistym i ściąga zeń kasę
A więc ... do roboty! Świat należy do przedsiębiorczych! Proszę nie zapomnieć o 15% (prawa autorskie: 10% dla mnie i 5% dla Przewodniczącego Komitetu Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk - niech ma).
Powodzenia :)
PS. ponieważ dla niektórych blogerow (i blogerek!) prowokowanie i donoszenie jest cnotą liczę na szeroki odzew – wówczas rozważę kwestię obniżenia opłat za prawa autorskie. Ale to dopiero po konsultacji z Prezydium Komitetu Etyki PAN.
