rk1 rk1
1514
BLOG

Halo i mężczyźni

rk1 rk1 Rozmaitości Obserwuj notkę 130

 

Wdepnąłem w ostatnie trzy notki Halo. W jednej okazało się, że nie można współczuć Bęgowskiemu i Żydom oraz że Bęgowski jest zaburzonym mężczyzną (OK), w drugiej że kościół katolicki naraża na krzywdę naród polski nie zakazując ani nie nakazując depilacji, a w ostatniej że kobieta, pani profesor Józefa Bałachowicz jest samcem profesorem Bogusławem Śliwerskim (to już zostało poprawione, a przy okazji pani profesor "awansowała" na samiczkę od  mycia pleców(?)).

 

Ale poza tym przeczytałem, że wg. Halo istnieją mężczyżni, którzy nie są samcami.
i że Halo ich rozróżnia.

(wiem, że na salonie była "dyskusja" na ten temat, ale tu chcialbym podejść do sprawy merytorycznie)

 

Troche mnie takie postawienie sprawy zaskoczyło, bo z definicji mężczyzni
to samce rodzaju homo. A samce to osobniki wytwarzające plemniki.

(kobiety, samice definiuje sie analogicznie - określając rodzaj oraz rodzaj gamet).

 

wnioski:

1. trzymając sie definicji i logiki: nie istnieje mężczyzna, nie będący samcem (ups)

2. zwracając sie do czlowieka per samcze/samico, Halo zdradza, że ma wątpliwości czy zwraca sie do czlowieka czy do zwierzęcia. No cóż, jest to jakiś deficyt, którego nie zamierzam tu roztrząsać. Już wcześniej Halo sygnalizowala, że nie odróżnia czlowieka od salaty, a więc nie jestem zaskoczony.

3. przytoczona wyżej definicja jasno wskazuje, że osobnik męski staje się mężczyzną osiągając dojrzałość płciową i przestaje nim być na starość (andropauza). Przez całe życie jest się "tylko" osobnikiem danej płci. Inaczej: wg. definicji w przedszkolu Halo widzi dzieci, osobniki płci męskiej/żeńskiej rodzaju homo (chłopców/dziewczynki) a nie mężczyzn i kobiety.

4. podobnie rzecz się ma w przypadku seniorów po andro/menopauzie (i osob bezpłodnych) - definicyjnie nie są już mężczyznami/kobietami. To dobre wychowanie i obyczaj uczy by ich tak nazywać, bo ludzie cywilizowani nie sprowadzają dojrzałości jedynie do płodności.  Oczywiście te ramy kultury Halo także może odrzucić i trzymać się wyłącznie definicji.

 

I to byloby na tyle. Jedyne co może zastanawiać, to jak Halo, mająca raczej elementarne problemy z odróżnieniem człowieka od zwierzęcia i rośliny, jest w stanie określić, że jest on płodny ...

 

W powyższych rozważaniach przy porannym goleniu, wykluczyłem że w grę wchodzi zwykłe chamstwo blogerki przywołanej w tej notce. Być może gdzieś popełniłem błąd.

 

PS. czasami w wypowiedziach Halo pojawia sie stwierdzenie, że zwierzęta są "lepsze" od ludzi. Dywagacji przy ttakim założeniu wolałbym unikać bo wówczas oczywistą konsekwencją jest że "samiec" w ustach Halo to komplement w przeciwieństwie do "mężczyzny" w tychże. A wówczas to już mamy totalny bełkot.

 

PPS. oczywiscie można tę notke potraktowac jako przyczynek do głębszych rozważań - czy poranne golenie i myślenie w trakcie to czynności wskazane i bezpieczne.

 

 

rk1
O mnie rk1

https://rk1s24.wordpress.com/ ------ to już historia. blog nieaktywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości