Trzymam kciuki za naszą nową Żelazną Damę
i za jej zupełnie nowy, zrównoważony i kompetentny rząd.
Mimo fali nienawiści przelewającej się przez ten Salon, zamierzałem na ten temat nic nie pisać (o tak: rk1.salon24). A niech się poduszą nienawistnicy, podczas gdy nasza Pani Premier będzie nas prowadzić w świetlaną przyszłość, ku zrównoważonemu społeczeństwu i skutecznemu państwu.
Jednak dyskryminacyjno-szowinistyczna notka HeluTka przelała szalę goryczy. Nie, nie szalę, oczywiście czarę (taki duży kieliszek). A szalę przeważył HeluTek ostro. Przecież sugerowane oskubanie Pani Premier z kobiecości (tzn. z tego stresu, używanego języka i wizerunku) spowoduje, że nic z niej nie zostanie!
Puszczam zatem (ale tylko na chwile) jednego kciuka i piszę. Ba, oświadczam:
OŚWIADCZENIE
My! (no, że ja też),
Kongres Kobiet, jego Rada i Stowarzyszenie wyrażają zadowolenie i poparcie dla nowego rządu pani premier Ewy Kopacz. Jednym z najważniejszych postulatów Kongresu Kobiet był równy udział we władzy (politycznej, ekonomicznej) kobiet i mężczyzn. Bo tam, gdzie podejmuje się decyzje dotyczące wszystkich, powinny uczestniczyć zarówno kobiety jak i mężczyźni. To wymóg nie tylko elementarnej sprawiedliwości i zdrowego rozsądku, ale przede wszystkim zrównoważonego społeczeństwa i skutecznego państwa. Cieszymy się więc, że w rządzie znalazło wiele kompetentnych i wykształconych kobiet.
Uważamy, że jednym z najważniejszych zadań rządu powinna być polityka socjalna i antydyskryminacyjna, której celem byłoby wzmocnienie spójności społecznej, przeciwdziałanie różnym formom dyskryminacji i wykluczeniu (kobiet, niepełnosprawnych, ludzi starych, osób o innej orientacji seksualnej), a także bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne państwa, troska o nowoczesną edukację, silną kulturę i dobrostan wszystkich obywateli i obywatelek. Mamy nadzieję, że zrównoważony i kompetentny rząd pani premier Kopacz sprosta temu zadaniu. Życzymy wytrwałości, skuteczności i sukcesów.
19 września 2014
nasza Pani Premier na naszym VI Kongresie Kobiet (2014)
-