Nie ma to tamto. W ciągu ostatnich dni obserwujemy gwałtowne powstawanie nowych partii i ruchów prawicowych. A jeśli jesteśmy ślepi i tego nie zauważamy, to przejrzymy na oczy dzięki Bolkowi i ratuj-nas-Bolku redLisowi.
Bolek od Matki Boskiej w klapie, podczas kongresu Unii Europejskich Demokratów, odkrył że dzień wcześniej (11.11) Schetyna z kumplami z PO zwiedził Wawel, wziął tam udział we mszy i złożył kwiaty przy sarkofagach Piłsudskiego oraz Marii i Lecha Kaczyńskich. Ten ostatni gest spowodował, że dziś demokrata Protasiewicz zdemaskował PO jako partię ostro skręcajacą w prawo, której zatem nie może być po drodze z EDkami i Bolkami. W podobnym czasie RedLis odkrył, że alimenciarz jednak przytargał na swoją imprezkę 11.11 portret Dmowskiego. W tym momencie stało się jasne, że KOD jest ruchem kibolsko-nazistowskim, ostro przechylającym się w stronę faszyzmu.
Wobec tak dramatycznego przetasowania na polskiej scenie politycznej PiSowi i narodowcom nie pozostaje nic innego jak ostry skręt w drugą stronę i przyznanie się, że są lewakami (co zresztą już dawno temu odkrył GucioPucio). W takiej sytuacji Bolki, Lisy i Protasiewicze nie muszą nic robić, nie muszą nigdzie skręcać. Pozostają tam gdzie byli - między tymi nogami, tylko że tym razem z tyłu.
PS. Tydzień temu wieszczyłem tu, na moim poetyckim blogu, że PiS zmusi lemingów do czytania Leśmiana (Dzięki PiSowi antyPiS pozna Leśmiana). I stało się - miłośnicy Gazety Wyborczej przez tydzień będą musieli słuchać recytacji (http://wyborcza.pl/Tydzien Leśmiana). Gratulacje z powodu daru jasnowidzenia przyjmuję na PW, ale od razu zaznaczam: wobec burzliwych zmian na polskiej scenie politycznej, nawet ja nie jestem w stanie przewidzieć czy Leśmian okaże się prawicowy, czy lewicowy.
-
